Czasy gramatyczne – Past Simple

  1. Jak tworzymy zdania w czasie past simple?

    1. Zdania Oznajmujące:

      W czasie „past simple” czasownik przybiera tę samą formę we wszystkich osobach liczby pojedynczej i mnogiej, np.:

      I
      You
      He
      She
      It
      We
      You
      They
      walked,played,saw,went,drove

      W czasie „past simple” tworzymy poprzez dodanie końcówki -ed lub -d do czasownika w formie podstawowej,np.: played, walked.

      Czasowniki nieregularne tworzy się na wiele sposobów i należy je opanować pamięciowo, np.: drive – drove, get – got, feed – fed.

    2. Zdania Pytające:

      Zdania pytające tworzy się stawiając operator „did” przed podmiotem zdania. Czasownik określający czynność występuje w formie podstawowej, np.: Did you see him yesterday?

    3. Zdania Przeczące:

      Zdania przeczące tworzymy dodając „not” do operatora „did”. Czasownik pozostaje w formie podstawowej, np.: I did not see him yesterday.

      * W mowie potocznej wyrażenie „did not” redukuje się do „didn’t.”

  2. Użycie czasu „past simple”:

    1. Past Simple i czasowniki modalne:

      Zdania pytające tworzymy stawiając czasownik przed podmiotem, a zdania przeczące tworzymy dodając słówko not do czasownika modalnego, np.: * Could Mary ride a bicycle when she was six? Mary couldn’t ride a bicycle when she was six.

    2. Czynności przeszłe, zakończone:

      Czasu „past simple” używamy mówiąc o różnego rodzaju czynnościach lub wydarzeniach przeszłych, zakończonych. Mogą to być zarówno zdarzenia powtarzające sie w przeszłości jak i wydarzenia, które miały miejsce tylko jeden raz, czas wydarzenia może być podany ale nie musi, np.: I was there yesterday. I saw him two days ago.

    3. Narracje, opisy:

      Czas „past simple” stosujemy także we wszelkiego rodzaju narracjach o przeszłości także kiedy opisujemy osobę, np.:

      The Count halted, putting down my bags closed the door, and crossing the room, opened another door, which led into a small octagonal room lit by a single lamp, and seemingly without a window of any sort. Passing through this, he opened another door, and motioned me to enter. It was a welcome sight. For here was a great bedroom well lighted and warmed with another log fire, also added to but lately, for the top logs were fresh, which sent a hollow roar up the wide chimney. The Count himself left my luggage inside and withdrew, saying, before he closed the door.